Spis treści
Historia, którą dziś opowiadamy, to drastyczna przestroga. 30-letni mieszkaniec USA, cierpiący na zaburzenia afektywne dwubiegunowe oraz uzależniony od opioidów, postanowił samodzielnie zastosować magiczne grzyby jako lek.
Mężczyzna, określany w opublikowanym studium przypadku jako „Mr. X”, podobno próbował samodzielnie leczyć swoją depresję i używanie opioidów, eksperymentując z psylocybiną, psychodelicznym związkiem zawartym w grzybach halucynogennych.
Pod wpływem informacji znalezionych w Internecie przygotował „herbatkę” z grzybów Psilocybe cubensis. Zamiast ją wypić, przefiltrował napar przez wacik i wstrzyknął bezpośrednio do żyły.
Skutki były dramatyczne: po kilku dniach pojawiła się żółtaczka, wymioty krwią, silna letargia i splątanie. W szpitalu stwierdzono niewydolność wielonarządową. Badania wykazały obecność zarówno bakterii Brevibacillus, jak i żywych struktur grzyba Psilocybe cubensis we krwi pacjenta. Mówiąc wprost — magiczne grzyby zaczęły rosnąć w jego organizmie.
Mężczyzna trafił na 22 dni do szpitala, z czego osiem spędził na oddziale intensywnej terapii pod respiratorem. Lekarze wdrożyli agresywną terapię antybiotykami i lekami przeciwgrzybiczymi. Na szczęście pacjent przeżył, choć wymagał długotrwałej opieki.
Dlaczego domowe terapie psychodelikami są ryzykowne?
Psylocybina w badaniach klinicznych jest stosowana w formie oczyszczonych tabletek lub kontrolowanych wlewów dożylnych z samej syntetycznej psylocybiny — żadnych żywych grzybów, żadnych zanieczyszczeń. Wstrzykiwanie domowej roboty naparów to otwarta brama dla infekcji.
Grzyby nie są sterylne. Mogą zawierać bakterie, toksyny i inne mikroorganizmy, które wprowadzane do krwiobiegu stwarzają bezpośrednie zagrożenie życia. Dodatkowo, żywe komórki grzyba mają zdolność wzrostu w sprzyjających warunkach organizmu.
Nie mniejszym problemem jest brak kontroli dawki. Psylocybina, w przeciwieństwie do grzybów, może być podana w precyzyjnie odmierzonych ilościach, zapewniając bezpieczeństwo psychiczne pacjenta.
Jak bezpiecznie stosować psylocybinę — doświadczenia kliniczne
W profesjonalnych badaniach klinicznych psylocybina jest podawana doustnie lub w kontrolowanych wlewach dożylnych, ale nigdy nie pochodzi bezpośrednio z surowych grzybów. Preparaty są oczyszczane z wszelkich zanieczyszczeń i dostosowywane do indywidualnych potrzeb pacjenta.
Terapie są prowadzone pod ścisłym nadzorem medycznym, a pacjenci są starannie dobierani i monitorowani przed, w trakcie i po sesji terapeutycznej. To minimalizuje ryzyko skutków ubocznych i powikłań.
Zagrożenia związane z rekreacyjnym użyciem psylocybiny
Choć psylocybina jest generalnie uznawana za bezpieczną w kontekście terapeutycznym, jej rekreacyjne stosowanie niesie pewne ryzyko:
- Bad trip — silne stany lękowe, paranoja, zaburzenia percepcji.
- HPPD (Hallucinogen Persisting Perception Disorder) — przewlekłe zaburzenia percepcji, jak flashe wizualne.
- Zatrucia — niektóre trujące gatunki grzybów wyglądają podobnie do psylocybinowych.
Dlatego ważna jest edukacja i świadomość ryzyka związanego z niekontrolowanym stosowaniem psychodelików.
Terapie psychodeliczne przyszłością psychiatrii?
Rosnąca liczba badań sugeruje, że psychodeliki mogą w przyszłości zrewolucjonizować leczenie zaburzeń psychicznych. Jednak zanim to nastąpi, musimy zapewnić bezpieczeństwo pacjentom poprzez odpowiednie standardy medyczne.
Przypadek 30-latka pokazuje, jak niebezpieczne może być eksperymentowanie bez wiedzy i nadzoru specjalistów.
Psylocybina niesie ogromny potencjał terapeutyczny, ale jej stosowanie wymaga precyzji, wiedzy i profesjonalnego wsparcia. Samodzielne eksperymenty, takie jak wstrzykiwanie herbatki z grzybów, to igranie z własnym życiem.
Bezpieczeństwo, edukacja i nadzór medyczny — to trzy filary, które powinny towarzyszyć każdym próbom leczenia psychodelikami.
Źródło: https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S266729602030015X